czwartek, 30 stycznia 2014

7. Nailsporn

Jestem już ta bardzo zmęczona, że normalnie od kilku minutek grzałabym sie już pod kołderką, ale własnie zauważylam, że trochę ruszyła mi się aktywność, ilość komentarzy i odwiedzin stwierdziłam, że pochwalę Wam się jeszcze moimi nowymi paznokciami :)

 Moje paznockie od dluzszego czasu są w zlej kondyncji, co spowodowane jest jak mniemam tym, ze zaczełam je stosunkowo wczesnie malować, a teraz maluje je bez przerwy, ponieważ źle wyglądają nieumalowane. 

Nie mam ręki do paznokci, ani jakiś specjalnych wymagań co do lakierów, firm, odżywek.
Dbam o nie jak mogę ale i tak zawsze kończy się skróceniem, spiłowaniem, położeniem odżywki, a poźniej lakieru. Czasem uda się zapuścić długie, czasem nie - to kiedy któryś z nich się złamie jest tylko kwestią czasu ;c 

Dzisiaj jednak zaprosiła mnie moja koleżanka Monika, którą z miejsca pozdrawiam, bo nieźle się z nimi umordowała, a na pewno nie przeoczy tego wpisu :) 

Co tu dużo mówić, przedłużyła mi je żelem, włożyła do lampy i mam piękne księżniczowe pazurki.

 Przed i po 




Paznokcie będę nosić też w szkole, więc mimo tego, że moi nauczyciele są stosunkowo tolerancyjni, lepiej zawsze pozostać możliwie najbardziej neutralnym i z paznokciami "uderzać" tak jak ja w beże i róże.
Nie wiem dlaczego mam teraz taki mega różowy kolor.
W każdym razie paznokcie baaardzo mi się podobają, są moją nową miłością i chlubą.


To zdjęcie wstawiam pomimo złej jakości, bo dobrze widać na nim długość


Na dzisiaj to już tyle, mam dla Was przygotowany wpis z maską i szkuję mi się jeszcze jeden, ale to wszystko wyjdzie z czasem. Teraz jestem po 2-godzinnej przygodzie z lekturą a jutro już siadam do lekcji i prasowania szmatek. Btw. macie kawałek dzisiejszej mnie na koniec.

Dobrej nocy :)

poniedziałek, 27 stycznia 2014

6. What about my hair?

Włosy zawsze były moim kompleksem. Chyba największym.
Dlaczego? Przecież są długie, blond.. powinny oszałamiać! 
Nie mogę powiedzieć, że moje włosy są rzadkie, ale są bardzo cienkie, dosyć suche i zniszczone, chociaż teraz i tak jest o wieele lepiej :) 

Ten post będzie naprawdę długi i chyba się z tego cieszę :) 



Włosy zawsze nosiłam długie, bez żadnego zobowiązania, po prostu je lubiłam, ale ostatnio zechciało mi się krótszych włosów, bo mam też pewne granice w długości włosów i nie chciałabym żeby niedbale sięgały mi do pasa, więc obciąłam je by móc znowu zapuszczać. 
Co więcej, krótkie włosy są teraz modne ;>

Teraz pozostała jeszcze kwestia koloru.
Nie za ciemne?

Farbujemy.


AHHH.
Bardzo długo zastanawiałam się czy powinnam farbować te włosy czy nie.
Efekt, który tutaj przedstawiam średnio odzwierciedla, bo na pierwszy zdjęciu mam o wiele ciemniejsze włosy niż zwykle. Pofarbowalam i jedyne czego mi żal to tego, jak bardzo musze teraz zabiegać o odpowiedni [a raczej, zadowalający mnie kolor] i kondycję włosów. To już nie jest umycie włosów szamponem, nałożenie odżywki i spłukanie wodą ;c 
Ale o tym za moment ;>


Kosmetyki, których używałam przed farbowaniem:


Szampon i odżywka z firmy Matrix, które zapobiegają puszeniu się włosów, wygładzają i intensywnie nawilżają. Do tego psikałam włosy jakąś odżywką w spreju i nakładałam jedwab.

*Kwestia jedwabiu*
Sporo osób mówi, że on jeszcze bardziej niszczy włosy, ponieważ zapycha łuski włosa, przez to jeszcze bardziej je niszczy, może i tak jest, ale ja nie wyobrażam sobie bez niego życia.


Kosmetyki, których używam teraz:

Jedyne czego się teraz boję, to to, że moje włosy będą się wydawać żółte.

Jak te

Dlatego na początku używałam płukanki, a teraz testuje szampon o barwie atramentu z Joanny.

Wcześniejsza płukanka

Obecny szampon

Eliksir do włosów farbowanych. Moja nowa miłość i na tę chwilę 
jedyna odżywka której używam po szamponie.


I zwykły jedwab. 


Farba




A oto jak wyglądają teraz moje włosy :D


Temat moich włosów, zresztą, temat każdych włosów to temat rzeka, więc jednym z najbliższych postów będą maski i oliwki, którymi odżywiam moje włosy przed myciem- bo tak jak mówilam odżywka ze 
spłukiwniem już nie wchodzi w grę ;c 

Całe szczęście, że mam teraz kilka pomysłów na najbliższe wpisy, które mam nadzieje szybko nadrobię :) 
Szkoda, że olśniło mnie o pierwszej w nocy ;p 

Dobrej nocy 
xoxo

5. So beautiful - Pink









niedziela, 26 stycznia 2014

4. I can't

Miałam już kłaść się spać, a właściwie otulić się pierzynką i oglądać na zmianę "Porodówkę" i "Masterchefa" ale znalazłam jeszcze tak przepiękne zdjęcia zimy, że aż szkoda mi tego nie wykorzystać.

A więc zimowy post ! :D
My favorite thing is walking out in nature and seeing the sun hit the snow. Suddenly you are surrounded by jewels more dizzying than any diamond ring.

But As Long As You Love Me So, Let It Snow, Let It Snow, Let It Snow!!


Winter

Winter

winter wonderland

Winter... because I'd rather be cold than sweat my makeup off.

New snow bokeh light outdoors nature winter sun snow

Jakże zima potrafi być piękna, kiedy się ją ogląda nie wychodząc z domu!

3. What next?

Chcę, żeby ten blog nie opisywał tego z kim rozmawiam w szkole, jaką ocenę dostałam, co potem zjadłam na obiad [chociaż zapewne będą tu i jedzonkowe posty :) ] czy chociażby co chce dzisiaj kupić w Biedrze :) 

Z tego, powyżej wymienionego powodu posty będą pojawiały się rzadziej niż takie codzienne paplaniny.
Ostatnio myślałam o tym, żeby wstawiać tu inspiracje, kiedy nie bardzo mam czas, pomysł czy możliwość dodania jakiegoś bardziej sensownego postu, ale z drugiej strony, jeżeli bym chciała dodawać inspirujące zdjęcia za każdym razem, kiedy nie mam pomysłu na wpis to z tego bloga zrobiłby się blog z samymi inspiracjami! 

Dopiero wróciłam do domu i cały ten czas będę już odpoczywać i expić w moim przytulnym, cieplutkim zakątku. Dzisiaj jeszcze trochę zdjęć a jutro już porządny wpis o moich włosach! :) 

*Jutro jeszcze lecę, po białą pościel i zaczynam ferie!*

Dream Bedroom

TEA! [Tisanes, actually, but STILL a good idea. #DrinkTea
Szczególnie w takie mrozy! Herbatka to zawsze dobre rozwiązanie. 
Przyznam, że sama też ostatnio kombinuje z nowymi smakami i aromatami.

Candle Light

wire home decor | designlovefest





sobota, 18 stycznia 2014

2. My baby

Pokaże Wam jeszcze cudo z którego dodaje i dodawać będę wszystkie posty.
Najpierw jeszcze muszę powiedzieć, że jestem chyba jedynym dzieckiem XXI wieku które dobrowolnie
*ŻYJE BEZ TELEFONU*
Dlatego własnie moją miłością jest ipod touch 5g



                                               Wnętrze
i aktualny case.

1. First steps

Pierwszy post na tym blogu dodałam ponad rok temu. 

"The princess diary" 
Może troszkę sprostuje nazwę mojego bloga, zanim zacznie kojarzyć się z czymś negatywnym?

Księżniczka. Czy ja tak naprawdę jestem księżniczką?
Zawsze byłam książniczką rodziców, jak zapewne każda mała dziewczynka, 
ale nigdy, NIGDY nie miałam różowych ubranek!
Zaskoczeni?

Poszukuję siebie: 
swojego stylu, pomysłu na siebie.
Przechodziłam już okres tańczącej hip-hop dresiary, słuchającej rocka metalówy, a teraz chyba tknęło mnie na bycie bardziej kobiecą, pełną wdzięku dziewczyną, która nie krępuję się [tak jak krępowałam się wcześniej] ubierać się dziewczęco. 

Okres ten trwa u mnie od kiedy poszłam do gimnazjum. Pierwszy raz spotkałam się tam z dziewczynami które niesamowicie o siebie dbają, robią piękne makijaże, które nie ograniczają się tylko do podkładu i tuszu, a także chodzą w kolorowych ubraniach, co więcej w spódnicach!

Tam po raz pierwszy spotkałam się z takim światem, zaczęłam inaczej się malować,chodzić w spódnicach, koszulach, zakładać biżuterię.

Mam nadzieję, że mój blog zachęci Was do dalszego śledzenia nowych postów, zwłaszcza że teraz, w ferie, mam baaaardzo dużo wolnego czasu na dodawanie wpisów :D

Będzie ciekawie!

xoxo